Zasadniczo najczęstszą przyczyną niewydolności oddechowej u dzieci, poza chorobami, na które nie mamy wpływu, jest aspiracja ciała obcego do dróg oddechowych. Dziecko może zaaspirować dosłownie wszystko - od małych elementów zabawek, po zupełnie przypadkowe przedmioty pozostawione przez dorosłych w najbliższym otoczeniu dziecka. Stąd musimy zachować czujność - nie zostawiaj w łóżeczku dziecka żadnych zabawek, przedmiotów do pielęgnacji i higieny, ubrań a nawet pieluszek.
Warto wspomnieć również o ryzyku zachłystu podczas karmienia i bezpośrednio po karmieniu. Nie ważne czy karmisz piersią, czy mlekiem modyfikowanym, warto próbować prawidłowo odbijać dziecko po karmieniu. Pijąc mleko, bez względu na to, czy pochodzi ono z piersi czy z butelki, dziecko wraz z pokarmem połyka powietrze. Zwykle problem jest większy, gdy dziecko je łapczywie i gdy karmione jest butelką. Z uwagi na to, że nie ma w pełni wykształconego zwieracza przełyku, przy wypełnionym powietrzem żołądku, mleko łatwiej wraca do przełyku i stanowi ryzyko przedostania się do dróg oddechowych.

Na szczególną uwagę zasługuje przerażający wielu rodziców - zespół nagłej śmierci łóżeczkowej (ang. Sudden Infant Death Syndrome – SIDS). Definiuje się go jako nagłą śmierć pozornie zdrowego dziecka, która następuje podczas snu, a jej przyczyny nie da się wyjaśnić dostępnymi metodami. Często mówi się, że dziecko „zapomina o oddychaniu z niewiadomego powodu”.

W wyniku zespołu nagłej śmierci łóżeczkowej każdego roku na całym świecie umiera około 22 000 niemowląt. W Polsce na SIDS umiera corocznie około 180 dzieci. Chociaż SIDS dotyczy dzieci do ukończenia 12. miesiąca życia, najczęściej występuje pomiędzy 2. a 4. miesiącem. Po 6. miesiącu ryzyko znacznie spada. W przypadku SIDS nie udaje się zidentyfikować żadnej konkretnej przyczyny zgonu i niestety nie ma też żadnych sygnałów ostrzegawczych, że dziecko może być zagrożone. Grupa podwyższonego ryzyka obejmuje dzieci z rodzin, w których wcześniej występowały przypadki SIDS, a także wcześniaki, dzieci z ciąż mnogich, dzieci palaczek, dzieci z zaburzeniami rozwojowymi lub metabolicznymi. Jednak opisywano również sytuacje, kiedy monitor oddechu wykrywał bezdech u dzieci, które nie należały do ​​żadnej z wymienionych grup.
8 wskazówek dotyczących bezpiecznego snu dziecka

Od wielu lat prowadzi się międzynarodowe badania, dzięki którym zdefiniowano czynniki ryzyka zwiększające prawdopodobieństwo wystąpienia SIDS. Jako lekarz polecam 8 praktycznych wskazówek, które mogą znacznie zmniejszyć ryzyko wystąpienia SIDS u Twojego maluszka:

1. Do snu układaj dziecko na pleckach
Sen na brzuszku jest uważany za znaczący czynnik zwiększający ryzyko SIDS.  Krajowy Konsultant ds. Neonatologii zaleca układanie dzieci do snu na plecach, co zapobiega przed ponownym oddychaniem wydychanym przez niemowlę dwutlenkiem węgla. Nagromadzenie dwutlenku węgla w organizmie dziecka może wiązać się z ograniczoną zdolnością do wybudzenia się ze snu.

2. Korzystaj z twardszego materaca
Materac powinien być twardy i idealnie dopasowany do ramy łóżeczka.

3. Bądź blisko, ale pozwól maluchowi spać w jego własnym łóżeczku
Spanie w łóżku rodziców jest kolejnym czynnikiem zwiększającym niebezpieczeństwo wystąpienia SIDS. Oprócz ryzyka przygniecenia dziecka (zwłaszcza, gdy rodzic jest zmęczony), zagrożenie stanowi również pościel i poduszki. Idealnym kompromisem, biorąc pod uwagę bezpieczeństwo dziecka, jest spanie we własnym łóżeczku w sypialni rodziców.

4. Nie przegrzewaj dziecka
Zgodnie z aktualnymi badaniami, zalecana temperatura do snu mieści się w zakresie 18-20 °C.  Zawsze staraj się dopasować ubranie dziecka do temperatury panującej w pomieszczeniu. Po czym poznasz, że Twojemu dziecku może być zbyt zimno? Może na to wskazywać niepokój połączony ze skulonymi rączkami i chłodną skórą w okolicy karku.

5. Pamiętaj: nigdy nie pal przy dziecku!
Palenie jest istotnym czynnikiem ryzyka SIDS. Nikt nie powinien palić w otoczeniu dziecka, a pomieszczenie, w którym śpi Twój maluch powinno być regularnie wietrzone.

6. Mleko mamy najlepsze na wszystko
Międzynarodowe badania wskazują, że karmienie piersią może znacząco zmniejszać ryzyko wystąpienia SIDS. To kolejny argument przemawiający za tym, że mleko mamy jest najlepszym żywieniem w pierwszym półroczu życia dziecka.

7. Smoczek do snu? Proszę bardzo!
Choć temat smoczków bywa kontrowersyjny, do snu jest jak najbardziej polecany. Badanie przeprowadzone w 2013 roku przez australijskich kardiologów z Monash University potwierdziło, że smoczek zmniejsza ryzyko wystąpienia zespołu nagłej śmierci łóżeczkowej, nawet jeśli wypadnie z ust dziecka.

8. Monitor oddechu może wspomóc Twój spokojny sen
Monitor oddechu natychmiast wezwie pomoc w sytuacji wykrycia nagłego zagrożenia. Nanny działa jak strażnik snu Waszego maleństwa: zielona dioda miga przy każdym oddechu dziecka. Jeśli niemowlę nie oddycha przez 20 sekund lub częstotliwość oddychania spada poniżej 8 oddechów na minutę, zaświeci się czerwona dioda i rozlegnie głośny alarm. W większości przypadków już sam alarm wystarczy, aby dziecko wybudziło się z głębokiego snu i zaczęło oddychać.

Uwaga na “fałszywe” alarmy
Nanny uruchomiła alarm a maleństwo bezpiecznie śpi i spokojnie oddycha? Możecie odetchnąć z ulgą.
Zazwyczaj problem stanowi nieprawidłowe ułożenie materaca. Powinien on przylegać do łóżka całą swoją powierzchnią. Nie może wznosić się ponad stelaż. Jeśli jednak jest ułożony nieprawidłowo, wówczas monitor nie rejestruje ruchów dziecka i może włączyć “fałszywy” alarm. Dlatego aby Nanny działała bez zarzutu, konieczne jest dobre ułożenie materaca w łóżeczku.
Podobna sytuacja może mieć również czasami miejsce u noworodków i niemowląt do trzeciego miesiąca życia, które mają niską masę ciała oraz nie poruszają się w łóżeczku.

Wskazówka:
Jeżeli Wasze maleństwo ma niską masę ciała i obawiacie się, że podkładka sensoryczna może nie rejestrować poprawnie jego oddechu, producent zaleca umieścić podkładkę na materacu, bezpośrednio pod prześcieradłem.
Jeśli jednak jesteście przekonani, że monitor oddechu został zainstalowany prawidłowo, a nadal pojawiają się „fałszywe” alarmy, nie ignorujcie takich sytuacji i skonsultujcie się z pediatrą. Zdarzało się, że monitor oddechu pomógł zdiagnozować problemy naczyniowo-sercowe, których objawem mogą być bezdechy.

Spokojnych i kolorowych snów dla Was i Waszych maluszków, śpijcie dobrze!